wrz 15 2016

Rozdział 10


Komentarze: 0

Zaraz po powrocie do budynku gildii, skierował się w stronę Santosa.

 

Podobnie jak przy ich pierwszym spotkaniu, wpatrywał się nieruchomo w przeciwległą ścianę.

 

Artura coraz bardziej zastanawiało czemu to robi.

 

- Już jesteś? - Zdziwił się - Wykonałeś zadanie?

 

Artur bez słowa położył na stole worek z goblinimi uszami. Santos szybko je przeliczył, nawet na chwile się nie krzywiąc. Chyba musiał do tego przywyknąć. W tym czasie Artur postanowił coś przetestować.

 

Spojrzał prosto na Santosa, po czym aktywował umiejętność

 

Imię : Santos Santoro.

Poziom : 31

Rasa : Człowiek.

Klasa : Kowal. Szermierz.

Umiejętności : Oszacowanie. Nieprzerwany sztych.

 

Podobnie jak w przypadku goblinów, widział tylko część statusu, ale żadnych statystyk.

 

- Ciekawe jakie jeszcze ograniczenia posiada ta umiejętność? - Zaczął się zastanawiać.

 

W tym czasie Santos zdążył przeliczyć wszystkie trofea.

 

- Dobrze, wszystko się zgadza. Możesz podać mi swoją kartę?

 

Artur natychmiast wyciągnął przed siebie dłoń i powiedział

 

-Karta!

 

W tej samej chwili w jego ręce pojawiła się śnieżno biała karta.

Imię : Artur Pendragon.

Ranga : F

Wykonane zadania:

Ranga SSS : Brak

Ranga SS : Brak

Ranga S : Brak

Ranga A :Brak

Ranga B : Brak

Ranga C : Brak

Ranga D : Brak

Ranga E : Brak

Ranga F:Brak

 

Nie miał pojęcia jak to działa, ale według słów Santosa, była to magia zapobiegająca kradzieży. Karta służyła jako dowód tożsamości, a wyższe rangi pozwalały poruszać się w specjalnych strefach, a nawet wejść na zamek królewski.

 

Santos przejechał ręką nad jego kartą, po czym mu ją zwrócił. Teks uległ lekkiej zmianie.

 


Imię : Artur Pendragon.

Ranga : F

Wykonane zadania:

Ranga SSS : Brak

Ranga SS : Brak

Ranga S :Brak

Ranga A :Brak

Ranga B : Brak

Ranga C :Brak

Ranga D :Brak

Ranga E :1

Ranga F:Brak

 

Po chwili przyłożył kartę do piersi i powiedział

 

- Zniknij.

 

Santos położył przednim niewielki mieszek.

 

- To twoja nagroda. 1 srebrnik i 200 Glo. Zasady nakazują, byś przeliczył nagrodę przy odbiorze.

 

Artur skinął głową i odważył mieszek.

 

Po raz pierwszy widział tutejsze monety więc oglądał je przez chwile zafascynowany.

 

Glo był małą brązową monetą, o rozmiarach mniej więcej złotówki, oznaczonej zarysem jakiejś brodatego człowieka, może nawet krasnoluda. Natomiast srebrnik był niemal 2 razy większy i miał wybitą na powierzchni podobiznę elfa.

 

System monetarny w tym świeci był stosunkowo prosty. 1000 Glo to jeden Srebrnik, natomiast 1000 srebrników to 1 Galeon.

 

- Wszystko się zgadza. - Stwierdził, wiążąc sakiewkę.

 

Nagle poczuł straszne zmęczenie. Nie wiedział jakim cudem udało mu się wdrapać na piętro i rzucić na łózko. Chwile później zasnoł

Mefistofeles : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz