Komentarze: 0
Było gorące popołudnie, kiedy Artur przemierzał trakt. Kierował się w stronę lasu Loodon. Był to obszar gęsto zaludniony przez różnego rodzaju potwory.
Według słów Santosa, w tych okolicach wzrosła ostatnio liczba goblinów, atakujących przejeżdżających kupców.
W momencie w którym ktoś zamieszczał w gildii zadanie, musiał od razu wpłacić wynagrodzenie dla najemnika, za wykonanie zadania.
Dlatego, mimo że miasto zostało opuszczone, nadal było pełno zadań, które można było wykonać.
Samo zapisanie do gildii też nie stanowiło żadnego problemu. Dostał Rangę F, czyli najniższą z możliwych. Mógł wykonywać wszystkie zadania własnej Rangi, i to o Rangę wyższe.
Polowanie na gobeliny należały do zadań Rangi E. Polegało na zabiciu 30 goblinów.
Jeśli uda mu się wykonać 5 zadań wyższej rangi, awansuje, i będzie mógł wykonywać zadania rangi D. Najwyższa możliwa Ranga to SSS, ale według Santosa, tylko kilku osobom w historii udało się osiągnąć ten poziom.
Zdecydował się wykonywać zadania dla Gildii z dwóch powodów.
Po pierwsze, pozwalało mu to zdobyć niezbędne do życia fundusze. Sakiewki które zabrał strażnikom były niemal puste, więc było to niezbędne, jeśli chciał żyć na przyzwoitym poziomie.
Drugim powodem był chęć zdobycia doświadczenia. Musiał jak najszybciej zdobyć więcej sił, a jedynym sposobem na to było polepszenie swoich statystyk i wbicie poziomu.
Po blisko godzinie marszu, dotarł do granicy lasu.
Musiał zachować teraz maksymalną ostrożność.
Dzięki umiejętnością otrzymanym od Boga Randme, mógł pokonać strażników będących na znacznie wyższym poziomie, ale wlał nie polegać tylko na nich. Poza tym, podejrzewał że udało mu się pokonać ich dzięki szczęściu, słabości strażników, i temu że go nie docenili.
Dlatego musiał być cały czas skupiony.
Już po kilku minutach marszu, natracił na pierwszego przeciwnika. Była to maszkara, o posturze dziecka, jednak miała naprawdę paskudną gębę. Natychmiast zrozumiał że to goblin. Ubrany był w jakieś podarte szmaty, a w ręce trzymał niewielki kij.
Artur natychmiast użył ,,Informacji idealnej"
Imię : Brak
Poziom : 2
Rasa : Goblin.
Ranga : Zwykły.
Tak jak podejrzewał, był to goblin. Zdziwiło go to, że nie mógł zobaczyć jego statystyk. Może nie działało to na istoty żywe? Musiał później to sprawdzić.
Zastanawiał by się pewnie jeszcze nad tym przez chwile, ale w tym momencie Goblin zaatakował.
Artur odruchowo uchylił się przed ciosem pałkom, i kopnął goblina w bok.
Musiał włożyć w to więcej siły niż planował, ponieważ ten odleciał na kilka metrów i uderzył całym ciałem o drzewo. Więcej się nie poruszył.
Chwile później Artur dla pewności wbił w jego pierś sztylet. Teraz miał pewność że ten nie żyje.